- Vain RPG http://www.vainrpg.pun.pl/index.php - GRa http://www.vainrpg.pun.pl/viewforum.php?id=11 - Miami Dom http://www.vainrpg.pun.pl/viewtopic.php?id=77 |
Cher Devereaux - 2016-05-15 18:46:55 |
Domek inspirowany stylem zamków, posiada 3 sypialnie, 3 łazienki. |
Lena Carson - 2016-05-16 21:47:38 |
Noel zamawia taksówkę, którą wracamy do domu, w którym obecnie będziemy mieszkać przez najbliższe tygodnie. |
Noel Devereaux - 2016-05-16 21:55:05 |
Uśmiecham się mimowolnie, och tak... zdecydowanie jestem szczęściarzem. Obejmuję ją w talii mocniej, pewniej jakby była tak krucha, że zaraz rozpadłaby się na miliony maleńkich kawałeczków. Podchodzę do drzwi wejściowych i otwieram je kluczem. Uchylają się one z charakterystycznym skrzypnięciem, a ja zapraszam Lenę gestem do środka. |
Lena Carson - 2016-05-16 22:03:48 |
Wchodzę do środka powolnym i chwiejnym krokiem. Trochę kręci mi się w głowie nie nie jest źle. Pewnie gdybym wypiła więcej alkoholu to bym nie utrzymała się na własnych nogach. Zmierzam w stronę schodów. |
Noel Devereaux - 2016-05-16 22:23:26 |
Łapię ją w ostatniej chwili i delikatnie usadzam na schodach. Zdejmuję z jej stóp wysokie szpilki i rzucam je gdzieś w kąt. Spoglądam na Lenę z czułością i biorę ją na ręce. Trzymając ją w ramionach, podążam w stronę sypialni. Tup, tup, tup i odkładam niesfornego Rudzielca na atłasowej pościeli. |
Lena Carson - 2016-05-16 22:26:39 |
Przekręcam się na brzuch. Uginam ramiona w łokciach i opieram na dłoniach brodę. |
Noel Devereaux - 2016-05-16 22:38:39 |
Spoglądam na nią kątem oka i wyszczerzam zęby w śnieżnobiałym uśmiechu. Do wysokiej szklanki wlewam wodę mineralną i wykonuję nią koliste ruchy, imitujące mieszanie. Podaję ją Lenie. |
Lena Carson - 2016-05-16 22:41:44 |
Westchnęłam patrząc na szklankę w moim ręku. |
Noel Devereaux - 2016-05-16 22:46:16 |
-Pij, pij.-Ponaglam ją, kładąc dłoń na jej pośladku. Delikatnie go ścisnął, a na mojej twarzy zawitał szeroki uśmiech-to lepsze niż te wszystkie gniotki.-Wiesz co jest najlepsze na kaca? |
Lena Carson - 2016-05-16 23:04:48 |
Szybko dopijam napój i odstawiam szklankę na podłogę. Przysuwam się bliżej chłopaka i namiętnie całuję go w usta. Cała aż drżę z podniecenia. |
Noel Devereaux - 2016-05-16 23:10:07 |
Przerywam namiętny pocałunek, aby dać upust mojemu rozbawieniu. |
Lena Carson - 2016-05-16 23:26:18 |
Opadam na łóżko. Kładę głowę na jego torsie. |
Noel Devereaux - 2016-05-16 23:28:44 |
-Ja ciebie też, Mała.-Zamykam powieki, sunąc opuszkami palców wzdłuż jej kręgosłupa i spowrotem. Ten dzień mnie wykończył, ale niczego nje żałuję. |
Lena Carson - 2016-05-16 23:36:00 |
Moje serce w końcu się uspokaja. Dotyk Noela jest najprzyjemniejszą i najbardziej uspokajającą rzeczą jaka w życiu mnie spotkała. Rysuję palcem krzywe linie na jego brzuchu. To uspokaja mnie jeszcze bardziej. W końcu zapadam w głęboki sen. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 10:54:34 |
Nie patrzyłem, która godzina. Wiem tylko, że słońce znajdowało się już nad horyzontem. Wczoraj wieczorem wszyscy wyszli do klubu. Wszyscy oprócz mnie. Bóle głowy po podróży były tak nie do zniesienia, że pozostało mi tylko się położyć. |
Cher Devereaux - 2016-05-17 10:59:28 |
Przejechałam dłonią po twarzy, próbując tym odgonić od siebie zmęczenie. Powoli pokonywałam kolejne kamienne stopnie schodów, które prowadziły do domu letniskowego. W jednej ręce trzymałam szpilki, w drugiej, zaś sukienkę, która była przemoczona do suchej nitki. Bo kto by się spodziewał, że o południu zaczyna się przypływ... Zaklęłam pod nosem. Nie wiem co gorsza, kac morderca bez serca czy to że usunęłam na tej cholernej plaży?! Gdy znalazłam się już na terenie posiadłości, cisnęłam ubrania w kąt. Biegiem rzuciłam się w kierunku basenu i skoczyłam z gracją do wody. |
Lena Carson - 2016-05-17 11:00:17 |
Chwiejnym krokiem schodzę po schodach na dół. Przed wyjściem z pokoju założyłam krótkie szorty i zwykły biały top. |
Dean Owens - 2016-05-17 11:03:16 |
Śmieje się widząc Gigi przez okno. Złapałem ręcznik i wyszedłem na zewnątrz. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 11:05:28 |
- Tabletek brzeciwbólowych - rzucam krótko. - Może nie szalałem tak jak wy, ale mnie też boli głowa. - Uśmiecham się złośliwie do Leny. - Choć co poniektórych raczej przez kaca, prawda Leno? |
Cher Devereaux - 2016-05-17 11:06:27 |
Wynurzam się z wody i spoglądam na niego morderczym wzrokiem. Ewidentnie widać, że ta noc nie należała do najlepszych. |
Dean Owens - 2016-05-17 11:08:49 |
Marszczę nos i kręcę głową. |
Lena Carson - 2016-05-17 11:11:32 |
Przewracam oczami. Upijam kilka dużych łyków wody i siadam na blacie. Zaczynam machać nogami na przemian. |
Cher Devereaux - 2016-05-17 11:15:42 |
-Ha ha ha!-Powiedziałam podirytowana i żartobliwie pokazałam mu język. Podpływam do niego i opieram się o brzeg, tuż obok Deana.-Aż tak dużo wczoraj wypiłam? |
Dean Owens - 2016-05-17 11:17:17 |
Kiwam głową i zarzucam jej ręcznik na ramiona. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 11:18:58 |
- Dzięki za komplement - stwierdzam. Zastanawiam się nad odpowiedzią. - Tobie do poziomu "zabawna" brakuje już bardzo niewiele. |
Lena Carson - 2016-05-17 11:20:48 |
Kładę otwartą dłoń na klatce piersiowej. |
Cher Devereaux - 2016-05-17 11:22:56 |
-Zabronisz mi?-Uniosłam brwi, wydymając przy tym niewinnie usta. Nikomu nie powinno się żałować trzech rzeczy- chleba, wody i alkoholu. Oparłam podbródek na dłoni.-Chyba nieźle narozrabiałam. |
Dean Owens - 2016-05-17 11:25:22 |
Czyżby nic nie pamiętała? Zresztą to nawet dobrze. Nie będę jej przypominać. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 11:28:04 |
Kręce głową. |
Cher Devereaux - 2016-05-17 11:29:50 |
Uniosłam brwi rozbawiona, równocześnie kręcąc głową z niedowierzaniem. |
Lena Carson - 2016-05-17 11:30:27 |
Zaciskam powieki. |
Dean Owens - 2016-05-17 11:36:22 |
Wpadam do wody. Chwilę później staję na "równych" nogach. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 11:39:01 |
Westchnąłem. |
Cher Devereaux - 2016-05-17 11:39:40 |
Zaczęłam się głośno śmiać i ochoczo odpowiedziałam na wodną walkę. Zaczęłam chlapać na chłopaka, chichocząc przy tym jak czteroletnia dziewczynka. |
Lena Carson - 2016-05-17 11:43:22 |
- A skusze się. - mówię biorąc do niego listek z tabletkami. Wyciągam jedną z folii ale tabletka wypada z moich drżących dłoni. - Cholera. - rozglądam się po podłodze nie schodząc z blatu. |
Dean Owens - 2016-05-17 11:46:26 |
- A nie wydajesz się. - odgryzam się i najszybciej jak mogę zbliżam się do dziewczyny i wywracam ją w wodzie po czym sam nurkuję. |
Cher Devereaux - 2016-05-17 11:50:41 |
Otwieram oczy dopiero pod wodą, tak aby nie piekły mnie za mocno. Próbuję utrzymać się przy dnie i spoglądam na niego rozbawiona. Wypuszczam z ust chmurę bąbelków. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 11:50:52 |
Spojrzałem na dziewczynę cierpko, ale ze spokojne podszedłem do niej i podniosłem tabletkę. Stałem tylko kilka centymetrów od Leny i mogłem liczyć jej piegi na nosie. |
Lena Carson - 2016-05-17 11:54:58 |
- Dziękuję. - mruczę i nadal drżącymi palcami biorę tabletkę. - Niezdara ze mnie. - uśmiecham się psotnie i kładę tabletkę na języku. Popijam wodą. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 12:08:11 |
- Zauważyłem - mruczę i odsuwam sie, bacznie obserwując dziewczynę. Wracam do robienia herbaty. |
Dean Owens - 2016-05-17 12:09:03 |
Gigi prezentuje się na prawdę świetnie. Podpływa bliżej i przez krótką chwilę zazdroszczę Enzo. Tylko przez chwilę. |
Cher Devereaux - 2016-05-17 12:11:51 |
Gwałtownie wynurzam się z wody i nabieram tyle powietrza do płuc, ile tylko potrafię. |
Lena Carson - 2016-05-17 12:13:11 |
- Ha. Ha. Ha. - mówię ironicznie. - Nie byłam aż tak pijana. - prycham i odkładam butelkę na bok. - Było całkiem spoko. Gigi i Alicja jak zwykle się musiały trochę pościnać ale bez większych dram. - wzruszam ramionami. - Pamiętam tą noc. - mówię, a po chwili dodaję. - Prawie całą noc. - kąciki ust lekko unoszą się ku górze. |
Dean Owens - 2016-05-17 12:16:31 |
- A miałaś jakieś wątpliwości? -pytam kompletnie rozbawiony. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 12:27:27 |
Kręce głową. |
Cher Devereaux - 2016-05-17 12:32:22 |
-Pewne miałam.-Wzruszyłam ramionami i spojrzałam na niego zza wachlarza gęstych, czarnych rzęs. Przybliżam się do niego, tak aby nasze klatki piersiowej się zdychały. Kładę dłoń na ramieniu chłopaka i powoli sunę coraz niżej. W pewnym momencie uśmiechnęłam się szeroko i popchnęłam chłopaka, tak aby ponownie znalazł się w wodzie. Głośnemu pluskowi towarzyszył mój, jakże donośny śmiech. |
Lena Carson - 2016-05-17 12:37:16 |
Wzruszam ramionami. |
Dean Owens - 2016-05-17 12:39:02 |
- Małpa. - mówię podnosząc się i o raz kolejny ochlapując dziewczynę. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 12:42:08 |
- Tak, wstydzę się. Ciebie przede wszystkim - rzucam pół żartem, pół serio. - Mówię, że nie lubię takich imprez - przypominam. - Są za głośne, a jestem raczej spokojnym człowiekiem, który woli sączyć wino przy akompaniamencie cichej melodii. |
Lena Carson - 2016-05-17 12:47:02 |
- Mmm... Uroczo. - śmieje się cicho. - Nie w tych czasach się urodziłeś. - przechylam głowę i przyglądam mu się uważne. Robię urażoną minę. Zsuwam się z blatu. Podchodzę do przyjaciela i zarzucam mu ramiona na szyję. Jego mina jest bezcenna ale ja nie zmienię wyrazu twarzy pomimo, że mam ochotę wybuchnąć śmiechem. - Wstydzisz się mnie..? - marszczę nosek. - Dlaczego? - unoszę wysoko brwi i próbuje powstrzymać szeroki uśmiech jaki wypływa na moją twarz. |
Cher Devereaux - 2016-05-17 12:48:35 |
Obracam się wokół własnej osi, czując na sobie uderzenia wody. Zatrzymuję się i z trudem łapię równowagę. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 12:52:57 |
- Czasami nie potrafisz się miarkować - zauważam, pnując nad zaskoczonym wyrazem twarzy. - I czasami zachowujesz się jak mała, głupiutka dziewczynka... - pukam w jej czoło. - A oboje wiemy, że głupia nie jesteś. |
Dean Owens - 2016-05-17 12:53:21 |
- Mhm. - zastanawiam się. - Pewnie coś zamówimy bo nasza kucharka, Lena nie jest pewnie w stanie nic zrobić. - śmieje się. - A na co masz ochotę? - pytam kładąc się na taflę wody. Biorę kilka głębokich oddechów. |
Cher Devereaux - 2016-05-17 13:00:44 |
-Hmmm...-Mruczę, przykładając palec do ust. Dobre pytanie... Przewijam w głowie wszystkie znane mi potrawy.-Ja to bym chyba pizzę zjadła. |
Lena Carson - 2016-05-17 13:04:13 |
Wydymam wargi. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 13:09:25 |
- Mam szczerą nadzieję - poprawiłem się. - Możesz mnie puścić słońce? Jeszcze Noel będzie mnie o coś podejrzewać - zauważyłem z lekkim uśmiechem na twarzy. |
Lena Carson - 2016-05-17 13:12:52 |
- Noel? O co? - pytam z głupowatym uśmieszkiem. - On nie jest zazdrosny. - marszczę nos i wybucham śmiechem. - Nie ma o co... - dukam odsuwając się od Enzo. Staję do niego tyłem opierając jedną rękę na blacie, a drugą sięgając po butelkę wody. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 13:18:51 |
- Teraz to mnie uraziłaś - zauważam. - Sądzę, że jestem godny pozazdroszczenia - mruknąłem i skończyłem robić sobie herbatę. |
Lena Carson - 2016-05-17 13:24:09 |
Parsknęłam ze śmichu. |
Dean Owens - 2016-05-17 13:25:16 |
- To trzeba zadzwo... - dopiero teraz uświadamiam sobie, że miałem telefon w kieszeni. - Szlag. - mruczę wyciągając go z kieszeni. - Ja raczej nie zadzwonię. - mówię trochę speszony. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 13:28:03 |
Kiedy posłodziłem sobie herbatę (półtorej łyżeczki) odwróciłem się do Leny. |
Lena Carson - 2016-05-17 13:32:16 |
Unoszę palec do góry. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 13:43:22 |
Unoszę brwi z uśmiechem. |
Lena Carson - 2016-05-17 13:45:03 |
- Ociupinkę. - powtarzam. - Czyżby twoje ego właśnie ucierpiało? - nachylam się w jego stronę. - Przekaż mu, że nie jest mi przykro. - mówię rozbawiona. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 13:50:06 |
- Moje ego ma się w porządku - zapewniam. - Ale jeśli już o nim mówimy, to mogłabyś o nie zadbać czasami - zauważam ze sztuczną prośbą. |
Lena Carson - 2016-05-17 13:52:05 |
- No dobrze. Obiecuję, że kiedyś to zrobię. - uśmiecham się słodko do Enzo. |
Cher Devereaux - 2016-05-17 13:58:28 |
Zakrywam usta dłonią i patrzę to na niego, to na telefon ociekający wodą. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 13:58:52 |
Znów unoszę brwi. |
Lena Carson - 2016-05-17 14:01:42 |
Wzruszam ramionami i marszczę nos. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 14:05:40 |
Unoszę ręce do góry. |
Lena Carson - 2016-05-17 14:07:45 |
Przewracam oczami. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 14:10:43 |
- W epoce, z której pochodzę widocznie ten przesadą nie istnieje - mówię marszcząc nos. - Pizza? Chińszczyzna? - pytam sięgając po telefon. |
Dean Owens - 2016-05-17 14:11:20 |
- Ej luz. - otwieram klapkę telefonu i przechylam go. Trochę wody skapuje do basenu. - Mhm. No raczej mój telefon się utopił. - zastanawiam się chwilę co zrobić z tym faktem ale nic nie wymyślam. - Kompletnie zapomniałem, że mm go w kieszeni. - śmieje się. - Ciesz się, że to jeszcze ten stary. - mówię wzuwając grata do kieszeni. - Na serio luz. Nic się nie stało. |
Lena Carson - 2016-05-17 14:13:22 |
- Zdecydowanie chińszczyzna. - mówię lekko się uśmiechając. - A ty już jadłeś? - dopytuję chowając do połowy pustą butelkę w lodówce. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 14:16:25 |
- Kiedy? Niedawno wstałem - wyjaśniam wybierając numer. Składam zamówienie dla wszystkich, a potem patrzę na Lene. |
Cher Devereaux - 2016-05-17 14:18:19 |
-A gdyby to nie był ten stary?-Skoro jej wybaczył, to chyba można pożartować, prawda? Uśmiechnęłam się do niego zadziornie, kładąc dłonie na brzegu basenu. Swoje kształtne pośladki usadowiłam na rozgranej, betonowej posadzce. |
Lena Carson - 2016-05-17 14:22:19 |
Rozglądam się po kuchni i opieram dłonie na biodrach. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 14:29:28 |
Podążam za Leną. |
Lena Carson - 2016-05-17 14:33:24 |
Śmieje się i opadam na kanapę, a Enzo obok mnie. Przechylam się w jego stronę ale zanim położę głowę na jego ramieniu pytam żartobliwie: |
Dean Owens - 2016-05-17 14:48:23 |
- Jakoś bym ci wybaczył. - mruknąłem siadając obok dziewczyny. |
Cher Devereaux - 2016-05-17 14:54:54 |
Dałam mu żartobliwego kuksańca w ramię. Otuliłam się szczelniej jego ręcznikiem. |
Dean Owens - 2016-05-17 15:00:19 |
Klepie się po kieszeni z telefonem. |
Cher Devereaux - 2016-05-17 15:06:13 |
Jęknęłam z bólem, no dobra chyba z głodu nie umrę. Położyłam się obok niego, spoglądając w niebo. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 15:42:38 |
- Ależ oczywiście rudzielcu. Moje ramię jest dla ciebie dostępne - powiedziałem z powagą, a gdy położyła swoją głowę na mnie spojrzałem badawczo na Lene. |
Lena Carson - 2016-05-17 16:33:47 |
Podniosłam oczy ku górze i natknęłam się na przenikliwe spojrzenie Enzo. Zadrżałam. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 17:03:48 |
- Skądże - zapewniam. Jeszcze chwilę się w nią wpatruje, ale zaraz odwracam wzrok. - Tak patrzyłem - rzucam w ramach wyjaśnienia. Marszczę po chwili brwi. - A co myślałaś? |
Lena Carson - 2016-05-17 17:35:10 |
Spuszczam wzrok uśmiechając się. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 18:00:00 |
- Przynajmniej zabawa musiała być przednia - stwierdzam. - Ale wytrzymaj jeszcze do jedzenia, bo nie będzie mi się chciało Ciebie budzić - mówię. |
Lena Carson - 2016-05-17 18:09:25 |
Parskam śmiechem i zamykam oczy. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 18:16:03 |
- Ojej, Lena, jakaś ty słodziutka - parsknąłem. - Zaczynam zadrościć Noelowi - dodaje przewracając oczami i spoglądając na rudowłosą leżącą na mnie. |
Lena Carson - 2016-05-17 18:18:25 |
- No bo masz czego zazdrościć. - żartuję. - Nie ma takiej drugiej jak ja. - śmieje się cicho. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 18:25:02 |
- Na pewno. Bóg nie popełnia błędów dwa razy - rzucam tarmosząc jej włosy. - Oj, żartuje słodziutka, przecież nie miałem nic złego na myśli - dodaje widząc jej minę. |
Lena Carson - 2016-05-17 19:36:24 |
Z uśmiechem pokazuje mu język. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 20:06:00 |
Pokręciłem głową z uśmiechem i poszedłem do drzwi odebrać zamówienie. Chłopak z chinszczyzną bez słowa odebrał pieniądze i wycofał sie jak najszybciej. Wróciłem do kuchni z torbami i wyjąłem z niej dwie porcje. Dla mnie i Leny. Wróciłem na kanapę i podałem dziewczynie pudełko. |
Lena Carson - 2016-05-17 20:09:39 |
Wydymam wargi. Otwieram pudełko. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 20:17:02 |
- Raczej słońcem, które świeci na niebie - odpowiadam. - Choć interpretuj to sobie jak chcesz słońce... - palnąłem się w czoło. - Chyba muszę się od tego odzwyczaić - stwierdzam. - Za często tak Cię nazywam... |
Lena Carson - 2016-05-17 20:20:40 |
Wzruszam ramionami i skupiam się na jedzeniu. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 20:25:12 |
- Mowiwsz o mnie? - pytam się, choć wiem, że mówi o jedzeniu. - Myślałem, że komplementować mnie będziesz kiedy indziej - mówię z zastanowieniem. |
Lena Carson - 2016-05-17 20:26:55 |
Krztuszę się jedzeniem ze śmiechu. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 20:29:17 |
Prycham. |
Lena Carson - 2016-05-17 20:33:40 |
Ziewam. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 20:39:12 |
- Nie śmiem nawet na nudę narzekać - przyznałem. - Ale czasami możesz przestać tak robić z siebie głupiutką rudą, dobrze? |
Lena Carson - 2016-05-17 20:41:06 |
Przechylam głowę. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 20:45:16 |
Przewracam oczami. |
Lena Carson - 2016-05-17 20:47:01 |
- Coś ci się te słońce pcha na język strasznie. - mówię rozbawiona. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 20:50:01 |
- Jakieś straszne przyzwyczajenie, którego nie mogę się wyzbyć - tłumacze. - A aż tak często, chyba nigdy Cię nie nazwałem... |
Lena Carson - 2016-05-17 20:54:26 |
Uśmiecham się pod nosem. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 21:00:01 |
Unoszę brwi. |
Lena Carson - 2016-05-17 21:04:26 |
Odstawiam jedzenie na bok. Zdecydowanie już się najadłam. Łapie poduszkę, która leży obok mnie i rzucam w chłopaka. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 21:08:39 |
Patrzę na nią zażenowany. |
Lena Carson - 2016-05-17 21:11:14 |
Krztuszę się ze śmiechu. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 21:16:40 |
- Aj, spokojnie słońce! - mówię kiedy prawie oberwałem z liścia. Przestaje łaskotać. - Nie wiedziałem, że masz, aż takie łaskotki. Wykorzystał bym to wcześniej - mówię z wrednym uśmiechem. |
Lena Carson - 2016-05-17 21:25:21 |
Pomimo, że już przestał mnie łaskotać ja nadal się śmieję. Od tego wszystkiego rozbolał mnie brzuch. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 21:46:14 |
- O nie! - mówię ze sztucznym przerażeniem. - Kto mnie będzie teraz komplrmentował? Oprócz Gigi, rzecz jasna - dodaje. - podaje jej swoją herbatę. - Zakrztusisz się. Popij - proponuje. |
Lena Carson - 2016-05-17 21:49:22 |
Podnoszę się z powrotem na pozycji siedzącej. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 21:51:27 |
- Czyli nie jestem taki okropny? - upewniam się. |
Lena Carson - 2016-05-17 21:53:50 |
Tym razem uśmiecham się szczerze. |
Enzo Chevalier - 2016-05-17 21:56:25 |
- Czuję się udobruchany - westchnąłem. - Już się bałem, że nie będzie komplementowania... - powiedziałem z teatralną ulgą. |
Lena Carson - 2016-05-17 22:08:54 |
Przysuwam się bliżej chłopaka i znów opieram głowę na jego ramieniu. |
Enzo Chevalier - 2016-05-18 05:18:10 |
Westchnąłem patrząc tylko na Lene. |
Lena Carson - 2016-05-18 06:33:40 |
W końcu zamknęłam oczy i raz jeszcze ziewnęłam. |
Enzo Chevalier - 2016-05-18 17:40:53 |
Siedziałem tam godzinę. Wsłuchałem się w miarowy oddech Leny i spokojnie czekałem, aż się obudzi. Nie ruszyłem się nawet odrobinkę, w obawie, że ją obudzę. Czekałem i czuwałem. |
Lena Carson - 2016-05-18 17:47:50 |
Budzę się ale nie otwieram oczu. |
Enzo Chevalier - 2016-05-18 17:48:56 |
- Tylko godzinkę - odpowiadam spokojnie. Patrzę jak rudzielec przeciąga się jak małe dziecko. |
Lena Carson - 2016-05-18 17:53:05 |
Prostuję plecy po czym lekko się garbię. Ziewam po czym pocieram chłodnymi dłońmi policzki. |
Enzo Chevalier - 2016-05-18 17:57:42 |
- Nadal masz kaca, słońce - odpowiadam spokojnie, choć chce mi się wybuchnąć śmiechem. |
Lena Carson - 2016-05-18 18:00:31 |
Odrywam wzrok od moich dłoni i patrzę na chłopaka. |
Enzo Chevalier - 2016-05-18 18:06:04 |
- Oj słońce, nie myślisz logicznie? - pytam się z westchnieniem. - Pamiętasz gdzie jesteś? Kim jestem? Pamiętasz, że miałaś mnie komplementować...? |
Lena Carson - 2016-05-18 18:09:16 |
- Jasne, pysiu. Pamiętam. - mówię rozbawiona. - Ale to jeszcze nie czas. - mrugam do niego. Przecieram oczy. - Muszę się czegoś napić. - stwierdzam i zaczynam się podnosić. |
Enzo Chevalier - 2016-05-18 18:13:09 |
Podtrzymuję Lene, aby nie upadła. |
Lena Carson - 2016-05-18 18:17:59 |
- Od kiedy chciałeś głupich komplementów. - odpowiadam powstrzymując uśmiech. Łapie Enzo za ramie aby w stu procentach odzyskać równowagę. - Na serio nie piłam aż tak dużo... - mówię usprawiedliwiając się. - Znaczy... - policzki płoną mi jeszcze bardziej. - Nie pamiętam abym piła tak dużo... - parskam śmiechem. |
Enzo Chevalier - 2016-05-18 18:20:09 |
Prychnąłem śmiechem. |
Lena Carson - 2016-05-18 18:22:25 |
- E tam. - zbywam do machnięciem ręki. - Już wiem, że na pewno nie możesz być moim głosem rozsądku. - szczerze się do niego. |
Enzo Chevalier - 2016-05-18 18:29:27 |
- Twój głos rozsądku najwyraźniej się poddał i wziął urlop, więc zostałem ci tylko ja słońce - mówię, pomagając jej dojść do kuchni. |
Lena Carson - 2016-05-18 18:32:45 |
- A mogę go wymienić? Czy coś? - pytam udając zastanowienie. - Albo w ogóle nie mieć głosu rozsądku? Bo po co mi on skoro i tak nigdy go nie słucham? - pytam ironicznie i wyjmuje z lodówki tą samą butelkę z wodą co wcześniejszej. Przechylam ją i upijam dwa duże łyki, a przy trzecim się krztuszę. |
Enzo Chevalier - 2016-05-18 18:34:42 |
- Spokojnie Lena - mówię do dziewczyny. - Może stanie się cud i posługasz takiego głosu rozsądku jakim jestem ja - mówię i uśmiecham się jak model z okładki gazety. |
Lena Carson - 2016-05-18 18:36:31 |
- Powodzenia życzę. - prycham. - I tak i siak upiję się przy najbliższej okazji i będę się rozkoszować chwilami. A potem... No cóż... Kac. - wzdycham. |
Enzo Chevalier - 2016-05-18 18:38:56 |
- Możesz się napić, nikt ci nie zabroni - przyznaje. - Ale możesz nie przesadzać, prawda? - mówię. - Chyba lepiej pamiętać te "chwilę rozkoszy" nie prawda słońce - zauważam z coraz szerszym uśmiechem. |
Lena Carson - 2016-05-18 18:43:55 |
- Czy ty coś sugerujesz? - pytam roześmiana. - Bo ja słyszę drugie dno w twojej wypowiedzi. - parskam śmiechem. |
Enzo Chevalier - 2016-05-18 18:50:12 |
- W takim razie tylko ty je słyszałaś - mówię z uśmiechem. - Ale wiesz... głodnemu chleb na myśli - mówię szczerząc się jeszcze bardziej. |
Lena Carson - 2016-05-18 19:10:11 |
Przewracam oczami. |
Enzo Chevalier - 2016-05-18 19:12:52 |
- Nie zabijesz się na schodzach? - upewniam się z mimowolną troską w głosie. |
Lena Carson - 2016-05-18 19:20:27 |
Wzdycham teatralnie. |
Enzo Chevalier - 2016-05-18 19:21:38 |
- Oczywiście. Nawet nie próbuj z tego żartować - mówię poważnie. - Gdyby zabrakło kogokolwiek z was bym płakał - dodaje. |
Lena Carson - 2016-05-18 19:25:32 |
Patrzę na niego ze szczerym uśmichem. |
Dean Owens - 2016-05-19 19:46:58 |
Milczę przez chwilę. |
Cher Devereaux - 2016-05-19 19:49:40 |
Spoglądam na niego lekko zaskoczona i mimowolnie wzruszam ramionami. |
Dean Owens - 2016-05-19 19:52:13 |
Zwracam twarz w jej stronę i nasze spojrzenia się krzyżują. Mimowolnie patrzę na jej cholernie idealne usta ale zaraz się powstrzymuję i wracam do jej oczu. |
Cher Devereaux - 2016-05-19 19:56:03 |
Marszczę brwi i tym razem jestem cholernie zaniepokojona. Przybliżam się do niego i kładę dłoń na jego ramieniu. Staram się, aby moje gesty były tylko i wyłącznie przyjacielskie, choć jest mi tak okropnie ciężko. |
Dean Owens - 2016-05-19 20:21:52 |
Zerkam na jej dłoń na moim ramieniu. Nie mogę się powstrzymać i nakrywam ją swoją dłonią. |
Cher Devereaux - 2016-05-19 20:23:38 |
Spoglądam na niego zaskoczona i odruchowo cofam dłoń. Przekrzywiam głowę i wydymam smętnie wargi. |
Dean Owens - 2016-05-19 20:31:12 |
- Wiem. - i tyle. Nic więcej, jedyne co robię to patrzę jej w oczy. |
Cher Devereaux - 2016-05-19 20:36:11 |
Moja dolna warga zaczyna lekko drgać, a moje oczy lekko się zaszkliły. Czyżby zbliżał mi się okres? Kurna, chłopak wyznaję mi swoje uczucia, a ja myślę o miesiączce. Podnoszę się i siadam na chłopaku okrakiem, tak aby mógł dokładnie widzieć moją twarz. |
Dean Owens - 2016-05-19 20:42:09 |
Nie mogę już wytrzymać. Ujmuję jej twarz w dłonie i przyciągam do siebie. |
Cher Devereaux - 2016-05-19 20:45:55 |
Odwzajemniam delikatny pocałunek, kładąc dłoń na jego szyi. Zatracam się w czasie i nie mam pojęcia, ile czasu minęło, kiedy w końcu się od niego odsunęłam. |
Dean Owens - 2016-05-19 20:53:16 |
Przymykam powieki. |
Cher Devereaux - 2016-05-19 20:55:01 |
Tym razem pozostaję bierna, nie odwzajemniam jego pocałunku. Delikatnie przygryzam wargę, odsuwając się od niego. |
Dean Owens - 2016-05-19 20:58:00 |
Zaskoczony jej słowami błądze wzrokiem po twarzy. |
Cher Devereaux - 2016-05-19 21:00:05 |
Odwracam wzrok, nie mogąc dłużej znieść jego spojrzenia. |
Dean Owens - 2016-05-19 21:19:56 |
- I co z tego? - pytam zmieszany. - Walić wszystko. - rzucam i znów nachylam się w jej stronę. |
Cher Devereaux - 2016-05-19 21:23:25 |
Wsuwam dłoń w jego bujną czuprynę. |
Dean Owens - 2016-05-19 21:43:13 |
Wsuwam dłonie pod jej koszulkę wodząc palcami po krzyżu. |
Cher Devereaux - 2016-05-19 21:49:47 |
Dysząc ciężko, opadłam na miejsce obok Deana. Nakryłam się kołdrą po samą brodę i uśmiechnęłam się triumfalnie. Marzenia się spełniają? Dlaczego, więc nie czuję teraz tego ogromnego szczęścia? Przenoszę wzrok na Deana, a moje serce się rozpływa. |
Dean Owens - 2016-05-19 21:56:34 |
Leżę na boku. Jedną ręką popieram swoją głowę, a druga bawię się pasmami jej włosów. |
Cher Devereaux - 2016-05-19 21:58:54 |
-Też tak sądzę.-Odwracam się do niego i posyłam mu szeroki uśmiech. Kładę dłoń na jego klatce piersiowej i lekko poważnienie.-Być może teraz popełniliśmy największy błąd naszego życia? |
Dean Owens - 2016-05-19 22:31:51 |
- Czemu tak myślisz? - pytam i nachylam się w jej stronę. Całuję ją delikatnie za uchem. |
Cher Devereaux - 2016-05-20 16:47:08 |
Wyginam szyję, aby Dean miał do niej lepszy dostęp. Moim ciałem wstrząsnął dreszcz przyjemności. |
Dean Owens - 2016-05-21 21:59:02 |
- Poczekaj... Niech ja się zastanowię... - mruczę w jej szyję. - Nie. - odpowiadam rozbawiony i w końcu znajduję jej usta. Przyciągam najbliżej jak się da. Odsuwam się dosłownie na minimetr. Na swoim policzku czuję jej nieregularny oddech. - Cholernie mi się podobasz. Powiedz mi proszę... Co takiego masz w sobie? He? - pytam żartobliwie i znów ją całuję. |
Cher Devereaux - 2016-05-21 22:09:13 |
Odwzajemniam pocałunek, wbijając paznokcie w jego barki. Wiedziałam, że jestem największą szczęściarą w całym Miami, ale podświadomie czułam, że to jednak złe. |