Dean Owens - 2016-05-16 22:52:30

*DUUUŻO PIASKU I SŁONA WODA XDD*

Dean Owens - 2016-05-16 23:01:27

Kiedy dojeżdżamy do domu Alicja już śpi. Gigi za to wygląda trochę lepiej. Wchodzimy do domu.
- Dobranoc. - mówię do blondynki.
Na rękach zanoszę Alicję do pokoju. Zdejmuję jej szpilki i przykrywam kołdrą. Przyglądam jej się przez chwilę po czym zaczynam rozglądać się po pokoju za moją torbą. Kiedy ją znajduję wyciągam z niej paczkę papierosów. Schodzę po cichu na dół. Z lodówki biorę jeszcze zimne piwo i wychodzę na plażę.
Siadam na piasku niedaleko domu i zapalam papierosa.

Cher Devereaux - 2016-05-16 23:06:36

Czuję jak chłodny piasek, delikatnie łaskiczę mi stopy. Tanecznym krokiem podchodzę do morza. Fale obmywajà moje palce. Ściągam z siebie sukienkę i rzucam ją niedbals za siebie. Stawiam kolejne kroki, coraz bardziej zanurzam się w ciemnej toni oceanicznej. Gdy woda dosięga mi uszu, zatrzymuję się i podnoszę głowę do gôry. Niebo jest takie piękne.

Dean Owens - 2016-05-16 23:09:11

Zauważam Gigi i zaczynam się jej przyglądać. Cholera. Nie powonieniem ale... W końcu nic złego nie robić. Tylko patrzę.

Cher Devereaux - 2016-05-16 23:13:38

Przejechałam dłonią po mokrych włosach i pokręciłam z niedowierzaniem głową. Oceaniczna kąpiel jest lepsza niż zimny prysznic. Szybko wynurzam się z wody i ruszam na plażę. Podnoszę moją sukienkę i rozglądam się. Dostrzegam Deana i uśmiecham się delikatnie. Podchodzę do niego, odziana tylko w prześwotującą, koronkową bieliznę.
-Czemu jesteś sam?

Dean Owens - 2016-05-16 23:18:48

Ilustrują ją wzrokiem.
- Już nie jestem. - zaciągam się i uśmiecham głupkowato do dziewczyny.

Cher Devereaux - 2016-05-16 23:21:06

Odchylam głowę do tyłu, śmiejąc się bezdźwiecznie. Klękam na piasek obok niego i wyciągam z jego ust papierosa. Wsadzan go do moich, zaciągając się mocno dymem.

Dean Owens - 2016-05-16 23:24:00

Pozwalam dziewczynie zabrać papierosa. Nie tracąc kontaktu wzrokowego sięgam po puszkę, którą przyniosłem ze sobą. Otwieram ją i upijam łyk alkoholu.
- Widzę, że już ci lepiej. Ciesze się. - mówię po chwili ciszy.

Cher Devereaux - 2016-05-16 23:27:05

Uśmiecham się smętnie i delikatnie kiwam głową.
-Czasem jest tak, że-spoglądam na niego niepewnie-ból fizyczny nie jest nawet blisko tego, co odczuwamy tu.
Przyłożyłam palec wskazujący do skronii, imitując rich wiercenia.

Dean Owens - 2016-05-16 23:31:07

Przechylam głowę i upijam kolejnego łyka z puszki. Unoszę brew słysząc jej słowa.
- Jestem po jednym drinku i po 20 kolejkach. Właśnie dopijam to piwem. Możesz mówić jaśniej, słońce? - pytam pół żartem, pół serio.

Cher Devereaux - 2016-05-16 23:33:48

Uśmiecham się do siebie, wypuszczając dym z ust.
-Tu nie trzeba słôw.-Mruknęłam, przysuwając się do niego. Całuję go delikatnie.

Dean Owens - 2016-05-16 23:53:43

Szybko odkładam piwo na bok i łapie blondynkę za ramiona.
- Gigi co ty do cholery odstawiasz? - pytam. Chciałem aby mój głos brzmiał poważnie ale... Z głupim śmichem nie da się być poważnym.

Cher Devereaux - 2016-05-17 09:18:19

Spoglądam na niego bardziej zaskoczona sytuacją niżeli on sam. Nie zdziwiła mnie jego reakcja, była jak najbardziej odpowiednia. Zaskoczyła mnie moja śmiałość, dlaczego całuję chłopaka, skoro u swojego boku mam najcudowniejszego faceta na ziemi. Opadam na piasek, tuż obok niego.
-Przepraszam.-Powiedziałam w końcu ze skruchą. Obracam się w jego kierunku i patrzę na niego poważnie.-Możemy o tym nikomu nie mówić?

Dean Owens - 2016-05-17 10:13:09

Oblizuję wargi i patrzę przed siebie na wzburzone morze. Słowa, które wypowiadam wydają mi się właściwe choć w środku coś mnie gryzie. A może nie są właściwe?
- Ode mnie nikt się nic nie dowie. - zerkam na nią kątem oka. - Nie musisz być taka potulna, Gig. Znam cię za dobrze. - sięgam po piwo i biorę kilka dużych łyków opróżniając puszkę do połowy.

Cher Devereaux - 2016-05-17 10:17:50

Utkwiłam wzrok w księżycowej poświacie, która delikatnie odbijała się w tafli oceanu. Nie wiem jak, ale po chwili w moich ustach znalazł się kolejny papieros. Skoro i tak umrzemy, czy różnicą jest śmierć ze starości albo na raka?
-Co masz na myśli?-Przenoszę na niego wzrok, a między moimi brwiami pojawia się delikatna bruzda.

Dean Owens - 2016-05-17 10:21:43

Wzdycham skupiając się na jej oczach.
- O tym, że świetnie cię znam i takie wzdychanie nic ci nie da. - mówię. - Ja mam Alicję, a ty Enzo. Nie spieprzmy tego. - przewracam oczami.

Cher Devereaux - 2016-05-17 10:25:54

Bruzda wygładziła się, a przez moją twarz przeleciał cień uśmiechu. Dean ma ewidentnie rację, wiem to, pomimo tego co aktualnie dzieje się w mojej głowie. Alkohol zdecydowanie nie oddziałuje na mnie pozytywnie. W końcu zaciskam wargi i kiwam głową. Przyciągam kolana pod brodę i ponownie wracam wzrokiem do ciemnej toni.

Dean Owens - 2016-05-17 10:30:44

Dopijam piwo do końca. Zaczynam odczuwać zmęczenie.
- To co było w Miami zostanie w Miami. - kończę rozmowę wstając. - Nie wiem jak ty ale ja padam. Więc do rana. - żegnam się. - Albo do wieczora bo rano raczej nie wstaniemy. - śmieje się cicho pod nosem.

Cher Devereaux - 2016-05-17 10:48:19

Odwracam się przez ramię i spoglądam na niego w milczeniu. Po chwili unoszę kąciki ust do góry.
-To co było w Miami, zostanie w Miami.-Powtarzam, jakbym rozkoszowała się brzmieniem tych słów.-Dobranoc, ja tu chyba jeszcze zostanę.

Dean Owens - 2016-05-17 10:56:12

- Jasne. - mruczę pod nosem i powolnym krokiem wracam do domu.
Kładę się obok śpiącej Alicji. Obejmuje ją jedną ręką w pasie, a drugą podkładam pod głowę i zamykam oczy. Bardzo szybko pochłania mnie ciemność.

Lena Carson - 2016-05-18 19:52:03

OGNISKO NA PLAŻY

Idziemy całą paczką na plaże. Chłopaki wcześniej ogarnęli miejsce. W zieliśmy ze sobą sporą ilość alkoholu,jedzenia i różnych innych napojów oraz dwa duże koce.
Mam na sobie trzy czwarte spodenki,koszulkę na ramiączkach i ciepły sweter. Słońce już zaszło i robi się coraz chłodniej. Zaczynam żałować, że nie wzięłam ze sobą czegoś cieplejszego. Dochodzimy na miejsce.
- Rozpalajcie to ognisko. - ponaglam ich pocierając ramiona.

Enzo Chevalier - 2016-05-18 19:54:00

Zacieram  ręce i zabieram się za ustawianie drewna w taki sposób aby było najefektywniej i najdłużej się paliło.
- Ruszcie się panowie.

Dean Owens - 2016-05-18 20:00:54

- Biegnę. - mruczę pod nosem i wyciągam podpałkę oraz zapalniczkę. Podchodzę do Enzo. - Dobra. Chyba już możemy zapalać co nie? Pamiętaj że ten majstersztyk spłonie. - śmieje się.

Enzo Chevalier - 2016-05-18 20:05:09

Patrzę na niego obrażony, a potem znów na swoje dzieło architektury nowoczesnej.
- Gdyby nie był przeznaczony na spalenie, przetrwał by stulecia - twierdzę patrząc na stos drewna. - Zapalaj. Masz ogień?

Dean Owens - 2016-05-18 20:10:18

Parskam.
- Ja nie mam? - pstrykam zapalniczką z uśmiechem. Biorę podpałkę i zapalam jedną,drugą,trzecią... Wszystkie wrzucam po kolei na stos. Ogień szybko zaczyna pochłaniać suche drewno, a ja czuje gorąco na twarzy. Lena - największy z możliwych zmarzluchów już siedzi przy ogniu.
- Było się cieplej ubrać. - rzucam w jej stronę, a ona jedynie pokazuje mi język.
Podnoszę się do góry.

Cher Devereaux - 2016-05-18 20:11:20

Wsunęłam na stopy gumowego japonki Superdry i pośpiesznie zbiegłam po schodach. Rozejrzałam się po opustoszałej plaży, w poszukiwaniu moich przyjaciół. Właśnie rozpalali ognisko przy jakimś spróchniałym drzewie. Zgięłam palce i pobiegłam w ich kierunku, na tyle szybko, na ile umożliwiał mi wszechobecnych piach. Zdyszana w końcu opadłam na ziemię i powitałam ich uśmiechem ulgi.
-Dalej nie mogliście?-Mruknęłam, podsuwając zgiętą nogę do piersi. Oparłam na niej podbródek i z zainteresowaniem obserwowałam poczynania chłopaków.

Enzo Chevalier - 2016-05-18 20:13:37

Podeszłem do Gigi i siadając obok niej, wpatruje się w ogień.
- Mogliśmy dalej, ale tutaj jest najpiękniejszy widok - mówię. Potem patrzę na dziewczynę. - Choć twój widok jest równie piękny...

Dean Owens - 2016-05-18 20:17:33

Siadam obok Alicji i obejmuje ją ramieniem. Posyłam Gigi ukradkowe spojrzenie.
- Jak się czujesz, kochanie? - pytam z uśmiechem Alicję.

Cher Devereaux - 2016-05-18 20:22:21

Spojrzałam na niego kątem oka i uśmiechnęłam się nieśmiało. Szybko odgarnęłam za ucho niesforny kosmyk włosów. Nieskromnie przyznam, że jestem bardzo śmiała, ale tego typu wyznania Enzo strasznie mnie onieśmielały. Lubiłam ich wysłuchiwać, czułam się wtedy cudownie.
-Twój niezaprzeczalnie przyćmiewa ognisko.-Odezwałam się i posłałam mu szeroki uśmiech.

Dean Owens - 2016-05-18 20:27:36

- Ja bardzo dobrze - mówię z uśmiechem i patrzę w stronę Leny. - W PORÓWNANIU DO INNYCH! - mówię głośniej i wybucham śmiechem.

Lena Carson - 2016-05-18 20:27:40

- Daruj sobie Dean! - przewracam oczami i przyciskam kolana do piersi. - JUŻ NIE MAM KACA! - pokazuje mu język na co on wybucha jeszcze głośniejszym śmiechem. - Ciołek. - mruczę pod nosem.

Lena Carson - 2016-05-18 20:34:12

- Dziś i tak mam zamiar się upić. - mówię głośno i wyraźnie. Znacząco patrzę w stronę Enzo.

Noel Devereaux - 2016-05-18 20:35:12

Spoglądam na nich i uśmiecham się półgębkiem. Obejmuję Lenę ramieniem.
-Lepiej zabawić się za dobrze niż nie zabawić się wcale.-Spoglądam na Alicię i mrugam do niej porozumiewawczo.

Lena Carson - 2016-05-18 20:44:51

- Zgadzam się z tym w stu procentach. - opieram głowę na ramieniu Noela. Wpatruje się w ogień, a na moich policzkach pojawiają się czerwone plamy.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 06:13:06

Milczymy z Gigi wtuleni w siebie.
- Jak tam samopoczucie? Dobrze się czujesz? - pytam się z troską.

Cher Devereaux - 2016-05-19 15:39:30

Mrugam gwałtownie, wyrwana z chwilowego transu. Przenoszę rozkojarzone spojrzenie na Enza i szybko kiwam głową.
-Tak, jest dobrze.-Mruczę, mocniej wtulając się w jego pierś.-A ty?

Enzo Chevalier - 2016-05-19 15:57:18

- Również - odpowiadam cicho. - Wydajesz się jakaś zamyślona. Coś sie stało? - pytam cicho. Jesteśmy tak blisko siebie, że mógłbym szeptać, a dziewczyna by usłyszała.

Cher Devereaux - 2016-05-19 16:23:38

Uśmiecham się krzywo i delikatnie drapię się po karku, zbierając w głowie myśli.
-Nieee, wszystko jest dobrze.-Dodałam po chwili, starając się brzmieć jak najpoważniej.-Po prostu jestem trochę zmęczona.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 16:26:25

Przykładam dłoń do jej czoła.
- Może łapiesz coś? Czy może jesteś jeszcze nie do końca trzeźwa? - pytam z niepokoiem.

Cher Devereaux - 2016-05-19 16:28:20

Delikatnie chwytam jego nadgarstek i ze śmiechem odsuwam od swojego czoła.
-Nic z tych rzeczy.-Odpowiadam dumnie i prostuję się.-Sądziłam, że rodziców zostawiłam w Melbourne, a tu proszę... W Miami są jednak.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 16:31:16

Uśmiecham się lekko.
- Martwię się o Ciebie, to wszystko - stwierdzam. - Zresztą to chyba normalne, prawda?

Cher Devereaux - 2016-05-19 16:33:13

Wdycham ciężko i potakuję.
-Jak najbardziej.-Przyznaję mu rację, splatając nasze palce razem. Przysuwam kolana bliżej swojej piersi.-A gdzie kiełbachy?
Spoglądam kątem oka na Deana i uśmiecham się nieznacznie.

Dean Owens - 2016-05-19 16:34:16

- Może coś zjemy? - pytam głośno po czym nico ciszej zwracam się do Alicji. - Jesteś głodna?

Enzo Chevalier - 2016-05-19 16:39:18

- Jedzenie nie jest złym pomysłem - przyznaje. Nadal coś mi nie pasuje w zachowaniu Gigi, ale ufam jej.

Cher Devereaux - 2016-05-19 16:44:04

Podrywam się na nogi i podchodzę do przenośnej lodówki/zamrażarki. Otwieram ją i mruczę z zadowolenia.
-Jest nawet wino.-Zaśmiałam się, klaszcząc w dłonie. NA rozpoczęcie wieczoru, chyba jednak wolę piwo. Wyciągam butelkę i wracam na swoje miejsce.
-Chcesz?-Pytam Enza, podając mu drugą butelkę niskoprocentowego trunku.

Lena Carson - 2016-05-19 16:45:06

- Ja tam nie jestem głodna... - mruczę pod nosem i wyciągam piwo jabłkowe. Otwieram je i upijam łyk. Czuje przyjemne ciepło w przełyku i żołądku.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 16:46:49

- Dzięki - uśmiecham się do dziewczyny. - już od wieków nie piłem piwa - stwierdzam.

Cher Devereaux - 2016-05-19 16:55:25

-No ze mną się nie napijesz?-Zaśmiałam się, odchylając głowę do tyłu.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 17:00:19

- Z tobą zawsze Gigi - przyznałem uderzając swoją butelką o butelkę dziewczyny.

Cher Devereaux - 2016-05-19 17:11:59

Uśmiecham się szeroko, wznosząc butelkę do góry w geście toastu.
-Zawsze.-Powtarzam i upijam spory łyk.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 17:16:56

Sącze powoli ze swojej butelki obserwując ruchy dziewczyny.
- Widzę, że dobrze się bawisz - śmieje się.

Cher Devereaux - 2016-05-19 17:59:10

-Skoro tu jesteś-Spoglądam na niego z figlarnym uśmiechem-to czemu nie miałabym się dobrze bawić?
Upiłam kolejny łyk napoju i spojrzałam przed siebie, na wzburzone fale. Przejechałam dłonią po włosach, wszystko było tak cholernie trudne.
-Kocham cię.-Odezwałam się, nie odrywając wzroku od oceanu.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 18:20:43

- Mam nadzieję, że mówisz do mnie - śmieje się cicho i obejmuję ją w pasie.

Lena Carson - 2016-05-19 19:31:45

Cała zabawa mija w radosnej atmosferze.Gadamy,jemy,pijemy i śmiejemy się. Jestem padnięta ale podoba mi się.
W pewnym momencie Dean mówi, że jest padnięty i że w sumie chce iść do domu. Alicja chce go zaciągnąć na spacer ale on się upiera i odchodzi. Dziewczyna ewidentnie nie ma ochoty spacerować sama. Noel proponuje, że przejdzie się z nią najpierw pytając czy nie chcę pójść z nimi. Odmawiam.
Siedzimy przy ognisku we trójkę. Gigi mruczy, że jest zmęczona, przelotnie całuje Enzo na pożegnanie i odchodzi.
- No i zostaliśmy sami... - bełkoczę wzdychając. Podciągam kolana do piersi i drżę pomimo iż siedzę blisko ognia.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 19:34:20

Patrzę jak dziewczyna drży i przewracam oczami. Zdejmuję z siebie czarną bluzę i układam ją na plecy Leny.
- Zmarźluch - mówię.

Lena Carson - 2016-05-19 19:37:22

- Zmarzluch. - powtarzam wzdychając teatralnie. - Nawet nie wiesz jak to przeszkadza. - otulam się ciaśniej  bluzą chłopaka.

Cher Devereaux - 2016-05-19 19:40:09

Delikatnie muskam wargi Enza, rozkoszując się przez chwilę aromatem jego wody kolońskiej. Pomachałam mu palcami i odwróciłam się w stronę domu. Przyśpieszyłam tempo, gdyż dygotałam z zimna. W kilku susach pokonałam wysokie schody, biegiem dotarłam do domu i zatrzasnęłam za sobą drzwi. Zsunęłam klapki i podeszwę stopy, obsypaną piaskiem, wytarłam o łydkę zawsze tak robię. Tanecznym krokiem ruszyłam do salonu i opadłam na kanapę.
-Jak tam?-Zagadnęłam Deana.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 19:40:24

- Proprawna się znalazła - patrzę na jej smętną minę. - Coś nie tak? Noel nie utulił Cię wystarczająco mocno?

Lena Carson - 2016-05-19 19:42:04

- Najwidoczniej. - burczę pod nosem udając obrażoną.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 19:46:36

- Zaproponowałbym, że ja Cię utulę... - Zaśmiałem się. - Ale nie wiem, jak by na to patrzyli inni - stwierdzam.

Lena Carson - 2016-05-19 19:48:51

Wzruszam ramionami dalej drżąc.
- Nie obchodzi mnie co myślą inni. - mówię jak by nieobecnym tonem, wpatrując się w trzaskające płomienie.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 19:52:04

- Lena... co się stało...? - pytam obejmując dziewczynę nieśpiesznie.

Lena Carson - 2016-05-19 19:54:15

Opieram głowę na jego ramieniu.
- Uchlać się drugi dzień z rzędu to przesada. - mruczę pod nosem. - Wczoraj było wesoło... A teraz mam ochotę płakać. - mówię szybko i niewyraźnie przez co nie wiem ile zrozumiał z mojej odpowiedzi.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 19:59:56

Spokojnie głaszczę ją po plecach. - Mam nie pytać? - znajduję. - Zrozumiem. Nic nie musisz mówić.

Lena Carson - 2016-05-19 20:06:18

- Nie chcę mówić. - mruczę i wyciągam dłonie przed siebie. Zbliżam je go ognia aż ten parzy mnie w palce.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 20:09:44

Łapię dziewczynę za nadgarstki i natychmiast odsuwam od ognia.
- Uważaj Leno... proszę... - mrucze.

Lena Carson - 2016-05-19 20:10:57

Patrzę na niego trochę zdezorientowana nie wiedząc o co mu chodzi.
- Mhm? - mruczę pytająco i marszczę brwi.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 20:13:16

Kręce głową.
- Mogłaś się poparzyć - zauważyłem. - Nie patrz tak na mnie słońce, tylko bądź ostrożna - proszę.

Lena Carson - 2016-05-19 20:15:30

Przewracam oczami.
- Spokojnie. - uspokajam go. - Nie chciałam... - mówię ale przerywam. Wracam spojrzeniem do ognia. A może chciałam? - ... zrobić sobie krzywdy. - uśmiecham się krzywo pod nosem.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 20:20:49

Wiedzę jej minę.
- Lena... - zaczynam. - Niech ci nawet głupie pomysły nie przychodzą do tej rudej główki - mówię mocniej ją ściskając.

Lena Carson - 2016-05-19 20:27:14

- Czasem przychodzą same. - mówię lekko uśmiechając się. - Ale szybko się pojawiają i szybko znikają... Zazwyczaj. - -przewracam oczami i wtulam się w niego. Jest mi potwornie zimno ale nie chcę jeszcze waracać. Tu jest tak przyjemnie.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 20:29:53

- Kiedy taki pomysł ci przyjdzie jeszcze raz... - przełykam ślinę. - Pomysł o nas. O Noelu, o Alicji. O Gigi. O Deanie. O mnie. O wszystkich. Tylko nie o tych głupich pomysłach, zgoda?

Lena Carson - 2016-05-19 20:35:11

Uśmiecham się ciepło.
- Zgoda. - szepczę i nagle czuję... Właśnie co czuję? Coś dziwnego. Wydaje mi się to strasznie nie na miejscu. Trochę się spinam ale zaraz wyrzucam wszystkie te myśli z głowy, co nie jest trudne bo jest ich na prawdę mało w tej chwili, i rozluźniam się. Przymykam powieki.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 20:40:57

Czuję jak mięśnie dziewczyny rozluźniają się powoli.
- Już lepiej? - upewniam się. Cofam trochę rękę. Nie powinienem tak sobie pozwalać. Ja mam dziewczynę, ona ma chłopaka..

Lena Carson - 2016-05-19 20:44:47

- O wiele lepiej. - mówię bezgłośnie z zamkniętymi oczami. Enzo poluźnia uścisk, a ja mam już zapytać dlaczego to zrobił ale na usta pcha mi się inne pytanie. - Też to czujesz? - mówię nagle onieśmielona. Cały czas lekko dygocze.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 20:49:04

- Zależy co masz na myśli słońce - mówię lekko, choć w środku czuję silny ścisk. - Zimno? Lekką nutę alkoholu w powietrzu? Chyba, że chodzi ci... O coś jeszcze...

Lena Carson - 2016-05-19 20:51:41

Odsuwam się od niego i patrzę badawczo.
- Nie,nie i... - zastanawiam się szukając kolejnych słów ale nic nie wymyślam.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 20:59:54

Pod badawczym spojrzeniem Leny, na chwilę tracę opanowanie.
- Mów słońce - proponuje niby bez zdenerwowania. - Znasz mnie. Nie ugryzę - zapewniam.

Lena Carson - 2016-05-19 21:04:57

Uśmiecham się lekko. Czuję ucisk w żołądku.
- Chodzi o to, że... Znaczy... Bo ja... - próbuję powiedzieć ale mi nie wychodzi. - To takie nie na miejscy. - wzdycham. Teraz policzki płoną mi nie tylko od żaru z ogniska.
Pochylam głowę.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 21:08:53

Delikatnie podnoszę jej podbródek, tak aby znów na mnie spojrzała.
- Mów... - prawie błagam. Chce to usłyszeć. Chcę wiedzieć, czy w jej ustach nie brzmi to tak źle jak wygląda... Tak strasznie pragnę usłyszeć jak to mówi.

Lena Carson - 2016-05-19 21:15:19

Dolna warga mi drży. Aby to ukryć przygryzam ją. Przez chwilę błądzę wzrokiem po jego twarzy ale uznaję, że nie mogę patrzeć mu w oczy. Zamykam powieki.
- To... Nie. - mruczę ale zaraz znów zaczynam. - Ja po prostu... Nie powinnam ale... - waham się. - To silniejsze ode mnie. - otwieram oczy i zerkam w bok, byle by nie na niego. - Przepraszam, Enzo. - mówię szybko i potrząsa głową aby uwolnić mój podbródek, a włosy targane wiatrem wpadają mi do oczu.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 21:20:09

Opuszczam rękę. Ściągam usta w jedną linię i przez chwilę nic nie mogę powiedzieć.
- Też to mam słońce... - przyznaje. - Nie masz za co mnie przepraszać. To ja... za dużo sobie pozwalam... - mówię, choć nie wierzę w te słowa.

Lena Carson - 2016-05-19 21:23:44

Lodowaty dreszcz przechodzi przez moje ciało. Czuje mrowienie na policzkach. Mrugam szybciej aby stłumić łzy, które wzbierają w kącikach moich oczu.
- Przestań. - kręcę głową przecząco. - Po prostu nic już nie mów. - zaciskam trzęsące się dłonie w pięści.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 21:27:31

- Już nic nie powiem - zgadzams się szeptem. Dotykam jej drżącej dłoni i staram się uchwycić jej spojrzenie. Choć na chwilę. Aby tylko nie zobaczyć tam zniesmaczenia...

Lena Carson - 2016-05-19 21:31:31

Przełykam ślinę. Wpatruję się w jego dłoń. Jest taka ciepła w porównaniu z moją.
W końcu podnoszę wzrok.
Moja dolna warga nadal lekko drży kiedy mówię:
- Nie powinniśmy. - marszczę brwi i krzywię się.
Moje własne słowa ranią mnie tak bardzo.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 21:34:41

Nadal nic nie mówię. Nachylam się odrobinę w stronę dziewczyny. Jej rude włosy łaskoczą mnie w nos, gdy szepcze jej na ucho:
- Nikt nie musi wiedzieć słońce... Tylko my... tylko ty...

Lena Carson - 2016-05-19 21:40:40

Z trudem łapię powietrze, a moje serce na chwilę przestaje bić aby nie zakłócać tej chwili.
Nie mogę się powstrzymać i obejmuje jego szyję ramionami. Kurczowo trzymam się chłopaka jak by od tego zależało moje życie. Trzęsę się z zimna i nadmiaru emocji.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 21:45:54

Drgnąłem, prawie czując na swojej skórze przejęcie Leny. Zaplatam ręce na jej tali. Już nie pamiętam kiedy byliśmy tak blisko siebie. Kiedy ostatnio emocje, które dzieliliśmy były takie silne. Chciałem ją całować, wpatrywać się jak w muzę... jednak ta ostatnia ściana nadal stoi nam na drodze.
- Teraz ja zapytam... ty też to czujesz Leno...? - pytam stawiając nacisk na jej imię, już nie kryjące się pod nazwą "słońce".

Lena Carson - 2016-05-19 21:51:19

Uśmiecham się kiedy wypowiada moje imię.
- Mhm. - mruczę w jego ramie i próbuję kiwać głową. - Tak... - dodaję szybko.
Teraz się boję. To takie nierealne. Dziwne. Niezręczne. Cudowne i przerażające zarazem.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 21:57:39

Kiedy słyszę odpowiedź ignoruję rozsądek. Przejżdżam ustami po jej szyi, a potem po policzku. Kończę, składając delikatny pocałunek w kąciku jej ust. Są słodkie. Kiedy nie słuszę sprzeciwu (a nawet aprobatę) dotykam nosem jej drobnego, piegowatego noska. Potem dotykam swoimi wargami jej miękkie usta.
- Teraz ja też to czuję - szepcze gdy odsuwam usat, aby złapać oddech.

Lena Carson - 2016-05-19 22:05:40

Zatracam się w tej chwili bez pamięci. Kulę ramiona i kładę swoje dłonie na jego ramionach.
Odsuwa się aby złapać oddech. Sama go potrzebuję ale olewam to i znów łączę nasze usta.
Czy to jest impuls? Wina alkoholu? Moje pragnienie?

Enzo Chevalier - 2016-05-19 22:12:40

Nie mogę przestać. Wiem że to złe, ale akurat to jest najmniej istotne. Moje słońce też nie przestaje. Pawie słyszę jak szumi jej w głowie, podobnie jak mi.
Po długim pocałunku, czuje, że teraz będą tylko dłuższe.
- Chcesz kontynuować...? - pytam szeptem o pozwolenie.

Lena Carson - 2016-05-19 22:14:36

- Tak. - mówię drżącym głosem. - Tak,tak,tak... - mamroczę szeptem. Zamykam oczy w wyczekiwaniu.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 22:20:49

Uśmiecham się. Zaciskam dłonie na plecach dziewczyny i przyciągam ją do siebie, tak, że nasze ciała chcą się złączyć w jedność. Lekko przychylam głowę i całuję ją namiętnie, tak jak kiedyś to sobie wyobrażałem. Zapominam o oddychaniu i kiedy już nie mogę dłużej wytrzymać, odsuwam się na milimetr i łapie płytkie wdechy.

Lena Carson - 2016-05-19 22:26:12

Oboje ciężko dyszymy. Opieram się czołem o jego czoło i muskam nosem jego nos.
Czuję jak krew dudni mi w skroniach. Żołądek wypełnia mi się motylkami.
- To jest... Takie... - dyszę, nie mogę znaleźć odpowiedniego słowa.

Enzo Chevalier - 2016-05-19 22:32:38

- Wiem - zapewniam i śmieje się cicho. - Takie idealne... - dokańczam za nią. Unoszę rękę do jej policzka i gładze delikatnie dziewczynę, a potem zatapiam palce w jej włosach.
- To jest złee - śmieje się i znów ją całuję. - Ale nie potrafię... - zanim kończę znów ją całuję.

Lena Carson - 2016-05-20 14:07:03

Kręcę głową z idiotycznym uśmiechem. Wokół rozbrzmiewa szum fal i trzask płomieni, a wiatr targa moje włosy. Mam ochotę je związać ale nie chcę przerywać tej chwili.
- Ćśś... - szepczę ze śmiechem. Delikatnie muskam kciukiem jego dolną wargę. Mam ochotę na jeszcze jeden pocałunek...

Enzo Chevalier - 2016-05-20 14:22:05

Rozsądek wrócił z wakacji i nie daje mi spokoju.
Całuję Lene z pasją, a potem spokojnie przejeżdżam opuszkami placów po jej obojczyku. Nie wiem, czy powinienem, choćby patrzeć na nią porządliwie.
- Ja naprawdę niepowiniem... Ale... nie potrafię przestać... - potem znów ją całuję, teraz delikatnie. - Powiedz tylko słowo... A przestanę.

Lena Carson - 2016-05-20 14:58:46

Kręcę głową.
- Jest idealnie... - szepczę. Nachylam się w stronę Enzo. Czuję na szyi jego ciepły oddech. Całuję go w usta i zarzucam ramiona na jego szyję. Przyciskam się najbliżej jak mogę.
Moje serce bije tak głośno, że jestem prawie pewna, że musi to słyszeć.

Enzo Chevalier - 2016-05-20 15:02:38

Uśmiecham się. Usta zamierają uniesione. Jest idealnie...
- Nie jest ci już zimno, słońce? - pytam cicho. Mam wrażenie, że nie usłyszy przez emocje buzujące we mnie. Przytulam ja mocniej i powoli rysuje bliżej nieokreślone wzorki na plecach dziewczyny.

Lena Carson - 2016-05-20 15:07:12

Jak na zawołanie zaczynam dygotać. Spinam się trochę próbując to powstrzymać.
- Może tylko jeszcze trochę... - mówię z uśmiechem. Wtulając głowę w jego ramię muskam nosem jego szyję.
Biorę głęboki oddech. Delektuję się tą chwilą.

Enzo Chevalier - 2016-05-20 15:13:41

- Moje małe, ciepłolube słoneczko - szepcze z zamknętymi oczami. Emocje chyba odebrały mi zdolność mówienia, bo nie jestem w stanie powiedzieć cokolwiek innego niż "słońce". Zaczynam delikatnie, prawie bez przemyślenia całować ją w odsłonięty kawałek szyi.

Lena Carson - 2016-05-20 15:23:47

Znów zadrżałam lecz tym razem nie z zimna.
- Enzo... - jęknęłam uśmiechając się.
Wzięłam  głęboki oddech. Myśli w mojej głownie powoli zaczęły się uporządkowywać. Dopiero teraz zaczyna do mnie docierać cała ta sytuacja.
Chłopak nadal całuje moją szyję.
- Enzo? - znów powtarzam jego imię tym razem trochę wystraszonym głosem.

Enzo Chevalier - 2016-05-20 15:25:52

- Tak słońce? - pytam odsuwając się, aby spojrzeć jej w oczy.

Lena Carson - 2016-05-20 15:33:14

Rozglądam się nerwowo.
Noel i Alicja pewnie są niedaleko, a gdyby... Nawet nie chcę o tym myśleć. Serce bije mi tak szybko iż mam wrażenie, że obija mi żebra.
Nie wiem co powiedzieć. Otwieram usta ale zaraz znów je zamykam.

Enzo Chevalier - 2016-05-20 18:01:17

- Lena... - mówię śmiejąc się cicho. - Znów chcesz coś powiedzieć, ale nic nie mówisz... to chyba twój zły nawyk...

Lena Carson - 2016-05-20 18:11:20

Wzdycham.
- Nie śmiej się. - mówię z udawaną urazą. Znów się rozglądam. - Po prostu...

Enzo Chevalier - 2016-05-20 18:14:03

Pokiwałem głową i lekko się od niej odsunąłem.
- Rozumiem, ale jeśli sądzisz, że wszystko pozostanie bez zmian... - kręce głową. - Mówiłaś, że Noel może być o mnie ociupinkę zazdrosny? Ja zazdroszczę mu znacznie bardziej... zazdroszczę mu Ciebie słońce.

Lena Carson - 2016-05-20 18:19:57

Kiedy to mówi czuję ucisk w żołądku. Wszystkie myśli znowu powracają i znów mam koszmarny mętlik w głowie. Mam ochotę uśmiechnąć się do niego czule. Nie powinnam ale mimo to robię to.
- To złe - mówię wbrew sobie. - Sam tak mówiłeś - mruczę zdezorientowana.

Enzo Chevalier - 2016-05-20 18:24:41

Odwracam wzrok.
- Wiem... - szepcze. Znów patrzę na rudowłosą. - Ale... jestem gotów być dla ciebie złym człowiekiem - mówię.

Lena Carson - 2016-05-20 18:31:24

Mimowolnie kąciki moich ust kierują się ku górze. Próbuję się od tego powstrzymać i wyglądać na poważną bo właśnie taka jest ta rozmowa. Taka powinna być. Ale ja nie potrafię i po prostu zaczynam się szczerzyć. Pochylam lekko głowę.
- Nie chcę abyś mył zły. - patrzę na niego miękko. Powstrzymuje się od dotknięcia jego twarzy. - Chcę abyś był... - waham się chwilę. - Szczęśliwy. - szepczę w końcu i zerkam na niego z ukosa.

Enzo Chevalier - 2016-05-20 18:36:19

Pochylam głowę i patrzę na swoje dłonie. Powinny trzymać Lene i nigdy jej nie wypuścić.
- Póki co... do szczęścia potrzebne jest mi moje słońce - zauważam. - Inaczej uschnę jak kwiatek - mruczę.

Lena Carson - 2016-05-20 18:43:47

Już zaczynam podnosić dłoń ale zaraz ją cofam.
- Zaraz zwariuję... - mówię prawie bezgłośnie i podnoszę wzrok. Musiał to usłyszeć. Jest zbyt blisko aby było inaczej. Tak blisko, a za razem tak daleko...

Enzo Chevalier - 2016-05-20 18:47:44

Dotykam jej dłoni, która zastygła w powietrzu. Delikatnie, jak główki skrzypiec. Jak największy skarb.
- Ja też... Ale dam rady utrzymać ten pozorny, przyjacielski uśmiech. Dziś... jestem szczęśliwy, bo nie musiałem się ukrywać, udawać - spojrzałem na nią błagalnie. - Proszę... powiedz coś słońce. Powiedz coś Leno...

Lena Carson - 2016-05-20 19:02:21

Patrzę na niego z otwartymi ustami. Nie wiem co powiedzieć, a on o to właśnie prosi. Poproś o coś innego... Myślę nadal milcząc. Błądzę wzrokiem po jego twarzy nie wiedząc na czym mam się skupić.
Enzo wyczekuje moich słów, a ja lekko wzruszam ramionami.
- Nie wiem... - mówię po długim milczeniu. Tylko te dwa słowa. I nic poza tym. Czuję, że to za mało. Powinnam powiedzieć coś jeszcze. Coś więcej. - Mam potworny mętlik w głownie. - mówię załamującym się głosem. Biorę drżący oddech.
Nie rozumiem skąd u mnie nagle tyle emocji.

Enzo Chevalier - 2016-05-20 19:09:06

Kiwam głową. Nie wie... nie wie...
- Rozumiem... - szepczę. Chcę znaku, a dziewczyna mówi mi tylko "Mam potworny mętlik w głownie".
- Gdybyś dla mnie nie znaczyła tak dużo jak znaczysz, pewnie bym teraz odszedł... - mówię. Patrzy na mnie lekko nieprzytomnym wzrokiem.

Lena Carson - 2016-05-20 19:17:55

Z kolei teraz to ja kiwam głową.
- Wiem. - opieram czoło o jego ramię. Jestem padnięta. I kręci mi się w głowie. Obejmuje go ramionami. Ogarnia mnie dziwne uczucie. Uczucie bezpieczeństwa. - Wiem to. - mamroczę zamykając powieki. - Co teraz? - w końcu zadaję jedno z wielu nurtujących pytań.

Enzo Chevalier - 2016-05-20 19:21:32

Cieszę się, że mnie obięła.
- Musimy się zastanowić - wyrzucam z siebie. - Czy... no wiesz... być razem - wyrzucam z siebie. Zamykam oczy na chwilę, sprawdzając, czy już utrwalił mi się jej obraz w głowie. Zaraz otwieram oczy i uśmiecham się.
- Do twarzy ci w mojej bluzie...

Lena Carson - 2016-05-20 19:58:32

Rumienie się i wtulam w niego.
- Przecież ładnemu we wszystkim ładnie. - odpowiadam rozbawiona.

Enzo Chevalier - 2016-05-20 20:29:54

- Mógłbym powiedzieć, że ty nie jesteś ładna tylko piękna - zaczynam. - Ale ty doskonale o tym wiesz, więc zamiast próbować podlizać się marnym podrywem... - szybko całuję ją w usta. - ...Za każdy komplement bedzie dłuższy i z większą dawką miłości - powiedziałem.

Lena Carson - 2016-05-20 20:35:03

Roześmiałam się i zastanowiłam chwilę.
- Ty szantażysto... - posyłam mu rozbawiony uśmiech. Przechylam głowę i zmniejszam odległość pomiędzy naszymi twarzami. Odrobinę poważnej. - Nie boisz się? - pytam. Jego gorący oddech łaskocze moje zmarznięte policzki.

Enzo Chevalier - 2016-05-20 20:39:36

Rozglądam się po absolutnie pustej plaży. Wszędzie jest cicho i spokojnie.
- Nie. Nie boję się - stwierdziłem. - Szansę, że ktoś tu teraz przyjdzie, są bliskie zeru. A skoro mamy już takie dogodne warunku to nie psuj sobie humoru rozmyślając o tym... - mówię, czubkiem nosa dotykając jej nos.

Lena Carson - 2016-05-20 20:49:21

Przymykam powieki uspokojona jego słowami.
- Próbuje... Jakoś to sobie poukładać, pysiu. - przy ostatnim słownie zaczynam się śmiać.

Enzo Chevalier - 2016-05-20 20:56:51

- Oj słońce... - westchnąłem i odsuwając się od dziewczyny spojrzałem w już wygasłe palenisko. Tylko węgiel pozostał i tylko on był świadkiem naszych poczynań.

Lena Carson - 2016-05-20 21:01:31

Enzo patrzy ponad moim ramieniem, a ja milczę przyglądając mu się.
- Wrócimy do domu i będziemy udawać, że tu się nic nie stało? - pytam w końcu.

Enzo Chevalier - 2016-05-20 21:03:25

Spojrzałem na dziewczynę.
- Tego chcesz? Ukrywać się?

Lena Carson - 2016-05-20 21:08:58

Kręcę przecząco głową.
- Nie, nie chcę ale... - zastanawiam się jak to ująć.
Nie chcę zostawiać Noela? Nie chcę niszczyć twojego związku z Gigi? Nie chcę rozbijać naszej paczki?
Dolna warga mi drży. W sumie teraz kiedy ognisko prawie wygasło cała zaczęłam się trząść z zimna. W dodatku przez alkohol jestem senna.
- Ale jest wiele rzeczy, które... - znów nie kończę zdania.

Enzo Chevalier - 2016-05-21 06:51:51

Całuję ją w drżące wargi.
- Przecież wiem. Doskonale wiem. Ale... - kręce głową. - Tak się nie da długo Lena. Kiedyś jakiś nieostrożny ruch, spojrzenie i ktoś zauważy, a wtedy może być już za późno na ratowanie paczki...

Lena Carson - 2016-05-21 14:02:59

Odwzajemniam jego pocałunek. Odsuwam się dosłownie na minimetr aby się odezwać.
- Tak, to prawda. Masz rację. - biorę głęboki oddech. - Ale... - waham się. - Nie teraz. Teraz nic... Nic nie zmieniajmy. Poczekajmy... Może jak wrócimy...

Enzo Chevalier - 2016-05-21 15:16:57

Dotykam jej policzka.
- Dobrze. Ale jeśli coś się stanie, to nie będę się Ciebie wypierał - obiecałem i znów ją pocałowałem, tym razem dłużej. - Będziesz mnie musiała pilnować, gdybyśmy zostali sam na sam, abym Cię nie zaczął całować - zaśmiałem się.

Lena Carson - 2016-05-21 15:27:07

Śmieje się razem z nim.
- Obiecuję. - kule się i chowam w jego ramionach. - Trochę zimno się zrobiło... - podciągam kolana do piersi. - Ale nie chcę wracać... - marudzę.

Enzo Chevalier - 2016-05-21 15:34:55

- Jak wrócimy, będziemy udawać, że jesteśmy tylko przyjaciółmi... - Łapie obiema rękoma jej policzki i całuję. - Więc zostańmy jeszcze chwilę...

Lena Carson - 2016-05-21 15:41:40

- Jeśli nie usnę - powstrzymuję ziewnięcie - to możemy tu siedzieć caaałą noc. - uśmiecham się.

Enzo Chevalier - 2016-05-21 15:44:57

- Nie pozwolę ci zasnąć słońce - mruczę jej w usta i zaczynam coraz dłużej i intensywniej obsypywać ją pocałunakmi.

Lena Carson - 2016-05-21 15:45:51

Wsuwam palce w jego włosy.
- Ach tak? - mruczę w odpowiedzi.

Enzo Chevalier - 2016-05-21 15:48:04

- Nie wierzysz mi? - pytam odsuwając się i spoglądając jej w oczy. - To uwierz słońce - mruczę i powoli całuję ją w miejsce za uchem i wzdłuż szyi.

Lena Carson - 2016-05-21 15:54:56

Drżąc odchylam głowę do tyłu. Palcami kreślę różne wzory na jego karku.
- Mhmm... - mruczę. Jego bliskość mnie odpręża. - Nie wierzę. - droczę się z nim. Na moich wargach gości rozbawiony uśmieszek.

Enzo Chevalier - 2016-05-21 16:18:04

- Uwierzysz słońce - zapewniam. Na chwilę zamieram z czołem na ramieniu dziewczyny. Jej zapach tak mnie uspokaja. Ona mnie uspokaja. - Mamy wystarczająco dużo czasu... - wracam do jej miękkich ust i wpijam się w nie tak mocno, że przechylamy się w tył.

Lena Carson - 2016-05-21 16:26:38

Tracimy równowagę. Czuję na plecach chłód piasku ale nie chcę przerywać pocałunku. Enzo najwyraźniej też. Przyciągam go do siebie bliżej. Nasz pocałunek staje się jeszcze bardziej namiętny.
- Mnóstwo czasu... - szepczę w jego usta. - Ale to nadal za mało... - dodaję prawie bezgłośnie.

Enzo Chevalier - 2016-05-21 16:43:13

Podtrzymuje się na łokciach, aby nie przygnieść Leny, ale nie przerywam tego pocałunku. Czekałem na taką noc wystarczająco długo. Kiedy kończy się nam powietrze, prostuje ręce w łokciach i patrzę z góry na dziewczynę leżącą na plecach.
- To dopiero początek słońce... - zauważam.

Lena Carson - 2016-05-21 16:47:17

Oddycham głęboko.
- Na to liczyłam. - uśmiecham się szeroko.

Enzo Chevalier - 2016-05-21 16:57:21

Podnoszę ją delikatnie nie odrywając swoich ust od jej. Wracamy do poprzedniej pozycji. Łapię ją w tali opuszczam głowę wtulając się w jej ramiona.
- Jesteś moim słońcem... - szepcze, a potem śmieje się z siebie. - Choć to ty miałaś mnie komplementować.

Lena Carson - 2016-05-21 17:06:45

- Mi się podoba tak jak jest. - śmieje się cicho. Obejmuję jego szyję ramionami. Kręci mi się w głowie ale ignoruję to.

Enzo Chevalier - 2016-05-21 17:19:08

- Spryciula - mruczę jej w ramie. - Ale ja się nie dam tak łatwo. - Wsuwam palce pod bluzę, która jest na nią znacznie za duża i zaczynam ją delikatnie łaskotać.

Lena Carson - 2016-05-21 17:24:17

Zaczynam chichotać.
- Nieee... - mówię przeciągle. - Nie łaskocz mnie. - proszę ale on nie przestaje. Próbuję się odsunąć ale Enzo drugą ręką cały czas przyciąga mnie do siebie. Mój upór jest na marne. Łapie jego nadgarstek, a on przestaje i zaciekawiony patrzy na mnie. - Pysiu... - zaczynam. - Łaskotki mnie nie bawią. Wolę się do ciebie przytulić. - przechylam głowę na bok. - Bo wtedy czuje się tak przyjemnie. - wyznaję.

Enzo Chevalier - 2016-05-21 17:33:20

Czuły uśmiech sam wypływa na moją twarz.
- Tym pysiem mnie przekonałaś - stwierdzam. Ostrożnie zabieram rękę spod bluzy. - Możemy się poprzytulać jeśli to wolisz słońce... - zgadzam się.

Lena Carson - 2016-05-21 17:36:36

Uśmiecham się tryumfalniej i siadam mu na kolanach. Wtulam policzek w jego pierś i zginam kolana. Dłonie przyciskam do piersi, a Enzo obejmuje mnie ramionami.
- Teraz jest idealnie. - szepczę.

Enzo Chevalier - 2016-05-21 17:44:35

- Wiem... - szepcze. - Gdyby jeszcze nie było idealnie, zrobię tak, że będzie. Jeśli każesz mi przestać, przestanę. Zrobię wszystko, rozumiesz? - Wydaje mi się to takie oczywiste, ale musiałem to powiedzieć.

Lena Carson - 2016-05-21 17:48:17

- Nie musisz tego powtarzać. Rozumiem to. - odpowiadam i tym razem nie udaje mi się powstrzymać ziewnięcia.

Enzo Chevalier - 2016-05-21 17:52:22

- Obiecałem, że nie zaśniesz... - zamknąłem oczy. - Ale teraz jest mi tak dobrze, że chce tylko tak zostać w twoich ramionach słońce...

Lena Carson - 2016-05-21 18:12:49

Zamykam oczy i biorę głęboki oddech. Teraz nie jest mi już zimno.
- Uwielbiam cię i cieszę się, że jestem tu z tobą.

Enzo Chevalier - 2016-05-21 18:37:03

Coś we mnie drgnęło. Delikatnie jakby zaczęło dygotać.
- Ja też Leno... - szepcze, najszczersze słowa od wielu, wielu dni.

Noel Devereaux - 2016-05-21 18:51:28

Zsunąłem ze stóp, jakże stylowe Kuboty i ruszyłem brzegiem oceanu. Czułem jak chłodne face Atlantyku muskają moje stopy. Podniosłem głowę i spojrzałem w niebo, a potem przeniosłem wzrok na Alicię.
-Ładne te noce w Miami.-Wyszczerzam się do niej, jakby zachęcająco. Ta cisza zaczyna powoli być krępująca.

Noel Devereaux - 2016-05-21 20:31:35

-Tutaj widać gwiazdy.-Zauważyłem mimochodem i zmrużyłem oczy, spoglądając w atramentowe niebo. Ponownie wracam wzrokiem do Alicii i pośpiesznie zaczynam ściągać z siebie bluzę A&F. Okrywam nią ramiona Alicii, nie czekając na jej odpowiedź.-Proszę, widzę, że zmarzłaś.
Kurde, nawet ślepy by to zobaczył.

Noel Devereaux - 2016-05-21 21:38:39

Potakuję i uśmiecham się do siebie.
-Już lepiej?-Spoglądam na nią kątem oka, wsuwając dłonie w kieszenie jeansów.-Wydaję mi się, że już z Gigi nie wchodzicie sobie na głowy.

Noel Devereaux - 2016-05-21 21:56:47

-Nie da się nie zauważyć.-Rzucam mimochodem.-Teraz wydajesz się jakaś spokojniejsza, nawet trochę ładniejsza.
Wyszczerzam się do niej w uśmiechu.

Noel Devereaux - 2016-05-21 22:11:25

Chrząknąłem delikatnie i odwróciłem się do niej z krzywym uśmiechem.
-Alicia, proszę cię. Jaka by ona nie była, pamiętaj, że to nadal moja siostra. Nie pozwolę ci mówić o niej nieodpowiednich rzeczy.-Oznajmiam jej z powagą, po czym przekrzywiam głowę.-NAwet jeśli są one prawdą.

Noel Devereaux - 2016-05-22 09:16:06

Zaśmiałem się i objąłem ją w przyjacielskim geście.
-Bo się jeszcze zgubisz, ciemno tutaj.-Rzuciłem rozbawiony.

Noel Devereaux - 2016-05-22 12:12:46

-O to się nie boję.-Przyznałem z przekonaniem i delikatnie ścisnąłem jej ramię. Spojrzałem na nią z największą powagą, na jaką było mnie w tym momencie stać.-Tylko mi byłoby tak jakoś smutno.
Wydąłem smętnie dolną wargę, ocierając z policzka niewidoczną "łzę".

Noel Devereaux - 2016-05-22 20:04:45

-Cieszę się niezmiernie.-Uśmiecham się radośnie i wypuszczam ją z objęciem. Zamiast tego łapię jej dłoń i zaczynam wesoło podskakiwać do przodu, ciągnąc za sobą Alicię.-Chodź!

www.bw-abw.pun.pl www.b3.pun.pl www.inuma.pun.pl www.main.pun.pl www.maskaradaszalencow.pun.pl