Tutaj gramy głównie w naszą wersje "Plotkary" ale również i inne ciekawe gry RPG.
Użytkownik
Wzdycham skupiając się na jej oczach.
- O tym, że świetnie cię znam i takie wzdychanie nic ci nie da. - mówię. - Ja mam Alicję, a ty Enzo. Nie spieprzmy tego. - przewracam oczami.
Offline
Administrator
Bruzda wygładziła się, a przez moją twarz przeleciał cień uśmiechu. Dean ma ewidentnie rację, wiem to, pomimo tego co aktualnie dzieje się w mojej głowie. Alkohol zdecydowanie nie oddziałuje na mnie pozytywnie. W końcu zaciskam wargi i kiwam głową. Przyciągam kolana pod brodę i ponownie wracam wzrokiem do ciemnej toni.
Cause I'm in love with these Tumblr girls,
with skinny waists and drug habits
Pretty faces love status,
she acts as if she's the baddest
Offline
Użytkownik
Dopijam piwo do końca. Zaczynam odczuwać zmęczenie.
- To co było w Miami zostanie w Miami. - kończę rozmowę wstając. - Nie wiem jak ty ale ja padam. Więc do rana. - żegnam się. - Albo do wieczora bo rano raczej nie wstaniemy. - śmieje się cicho pod nosem.
Offline
Administrator
Odwracam się przez ramię i spoglądam na niego w milczeniu. Po chwili unoszę kąciki ust do góry.
-To co było w Miami, zostanie w Miami.-Powtarzam, jakbym rozkoszowała się brzmieniem tych słów.-Dobranoc, ja tu chyba jeszcze zostanę.
Cause I'm in love with these Tumblr girls,
with skinny waists and drug habits
Pretty faces love status,
she acts as if she's the baddest
Offline
Użytkownik
- Jasne. - mruczę pod nosem i powolnym krokiem wracam do domu.
Kładę się obok śpiącej Alicji. Obejmuje ją jedną ręką w pasie, a drugą podkładam pod głowę i zamykam oczy. Bardzo szybko pochłania mnie ciemność.
Offline
Słoneczko
OGNISKO NA PLAŻY
Idziemy całą paczką na plaże. Chłopaki wcześniej ogarnęli miejsce. W zieliśmy ze sobą sporą ilość alkoholu,jedzenia i różnych innych napojów oraz dwa duże koce.
Mam na sobie trzy czwarte spodenki,koszulkę na ramiączkach i ciepły sweter. Słońce już zaszło i robi się coraz chłodniej. Zaczynam żałować, że nie wzięłam ze sobą czegoś cieplejszego. Dochodzimy na miejsce.
- Rozpalajcie to ognisko. - ponaglam ich pocierając ramiona.
Offline
Pysio
Zacieram ręce i zabieram się za ustawianie drewna w taki sposób aby było najefektywniej i najdłużej się paliło.
- Ruszcie się panowie.
Offline
Użytkownik
- Biegnę. - mruczę pod nosem i wyciągam podpałkę oraz zapalniczkę. Podchodzę do Enzo. - Dobra. Chyba już możemy zapalać co nie? Pamiętaj że ten majstersztyk spłonie. - śmieje się.
Offline
Pysio
Patrzę na niego obrażony, a potem znów na swoje dzieło architektury nowoczesnej.
- Gdyby nie był przeznaczony na spalenie, przetrwał by stulecia - twierdzę patrząc na stos drewna. - Zapalaj. Masz ogień?
Offline
Użytkownik
Parskam.
- Ja nie mam? - pstrykam zapalniczką z uśmiechem. Biorę podpałkę i zapalam jedną,drugą,trzecią... Wszystkie wrzucam po kolei na stos. Ogień szybko zaczyna pochłaniać suche drewno, a ja czuje gorąco na twarzy. Lena - największy z możliwych zmarzluchów już siedzi przy ogniu.
- Było się cieplej ubrać. - rzucam w jej stronę, a ona jedynie pokazuje mi język.
Podnoszę się do góry.
Offline
Administrator
Wsunęłam na stopy gumowego japonki Superdry i pośpiesznie zbiegłam po schodach. Rozejrzałam się po opustoszałej plaży, w poszukiwaniu moich przyjaciół. Właśnie rozpalali ognisko przy jakimś spróchniałym drzewie. Zgięłam palce i pobiegłam w ich kierunku, na tyle szybko, na ile umożliwiał mi wszechobecnych piach. Zdyszana w końcu opadłam na ziemię i powitałam ich uśmiechem ulgi.
-Dalej nie mogliście?-Mruknęłam, podsuwając zgiętą nogę do piersi. Oparłam na niej podbródek i z zainteresowaniem obserwowałam poczynania chłopaków.
Cause I'm in love with these Tumblr girls,
with skinny waists and drug habits
Pretty faces love status,
she acts as if she's the baddest
Offline
Pysio
Podeszłem do Gigi i siadając obok niej, wpatruje się w ogień.
- Mogliśmy dalej, ale tutaj jest najpiękniejszy widok - mówię. Potem patrzę na dziewczynę. - Choć twój widok jest równie piękny...
Offline
Użytkownik
Siadam obok Alicji i obejmuje ją ramieniem. Posyłam Gigi ukradkowe spojrzenie.
- Jak się czujesz, kochanie? - pytam z uśmiechem Alicję.
Offline
Administrator
Spojrzałam na niego kątem oka i uśmiechnęłam się nieśmiało. Szybko odgarnęłam za ucho niesforny kosmyk włosów. Nieskromnie przyznam, że jestem bardzo śmiała, ale tego typu wyznania Enzo strasznie mnie onieśmielały. Lubiłam ich wysłuchiwać, czułam się wtedy cudownie.
-Twój niezaprzeczalnie przyćmiewa ognisko.-Odezwałam się i posłałam mu szeroki uśmiech.
Cause I'm in love with these Tumblr girls,
with skinny waists and drug habits
Pretty faces love status,
she acts as if she's the baddest
Offline
Użytkownik
- Ja bardzo dobrze - mówię z uśmiechem i patrzę w stronę Leny. - W PORÓWNANIU DO INNYCH! - mówię głośniej i wybucham śmiechem.
Offline