Tutaj gramy głównie w naszą wersje "Plotkary" ale również i inne ciekawe gry RPG.
Słoneczko
Zatracam się w tej chwili bez pamięci. Kulę ramiona i kładę swoje dłonie na jego ramionach.
Odsuwa się aby złapać oddech. Sama go potrzebuję ale olewam to i znów łączę nasze usta.
Czy to jest impuls? Wina alkoholu? Moje pragnienie?
Offline
Pysio
Nie mogę przestać. Wiem że to złe, ale akurat to jest najmniej istotne. Moje słońce też nie przestaje. Pawie słyszę jak szumi jej w głowie, podobnie jak mi.
Po długim pocałunku, czuje, że teraz będą tylko dłuższe.
- Chcesz kontynuować...? - pytam szeptem o pozwolenie.
Offline
Słoneczko
- Tak. - mówię drżącym głosem. - Tak,tak,tak... - mamroczę szeptem. Zamykam oczy w wyczekiwaniu.
Offline
Pysio
Uśmiecham się. Zaciskam dłonie na plecach dziewczyny i przyciągam ją do siebie, tak, że nasze ciała chcą się złączyć w jedność. Lekko przychylam głowę i całuję ją namiętnie, tak jak kiedyś to sobie wyobrażałem. Zapominam o oddychaniu i kiedy już nie mogę dłużej wytrzymać, odsuwam się na milimetr i łapie płytkie wdechy.
Offline
Słoneczko
Oboje ciężko dyszymy. Opieram się czołem o jego czoło i muskam nosem jego nos.
Czuję jak krew dudni mi w skroniach. Żołądek wypełnia mi się motylkami.
- To jest... Takie... - dyszę, nie mogę znaleźć odpowiedniego słowa.
Offline
Pysio
- Wiem - zapewniam i śmieje się cicho. - Takie idealne... - dokańczam za nią. Unoszę rękę do jej policzka i gładze delikatnie dziewczynę, a potem zatapiam palce w jej włosach.
- To jest złee - śmieje się i znów ją całuję. - Ale nie potrafię... - zanim kończę znów ją całuję.
Offline
Słoneczko
Kręcę głową z idiotycznym uśmiechem. Wokół rozbrzmiewa szum fal i trzask płomieni, a wiatr targa moje włosy. Mam ochotę je związać ale nie chcę przerywać tej chwili.
- Ćśś... - szepczę ze śmiechem. Delikatnie muskam kciukiem jego dolną wargę. Mam ochotę na jeszcze jeden pocałunek...
Offline
Pysio
Rozsądek wrócił z wakacji i nie daje mi spokoju.
Całuję Lene z pasją, a potem spokojnie przejeżdżam opuszkami placów po jej obojczyku. Nie wiem, czy powinienem, choćby patrzeć na nią porządliwie.
- Ja naprawdę niepowiniem... Ale... nie potrafię przestać... - potem znów ją całuję, teraz delikatnie. - Powiedz tylko słowo... A przestanę.
Offline
Słoneczko
Kręcę głową.
- Jest idealnie... - szepczę. Nachylam się w stronę Enzo. Czuję na szyi jego ciepły oddech. Całuję go w usta i zarzucam ramiona na jego szyję. Przyciskam się najbliżej jak mogę.
Moje serce bije tak głośno, że jestem prawie pewna, że musi to słyszeć.
Ostatnio edytowany przez Lena Carson (2017-08-08 23:42:02)
Offline
Pysio
Uśmiecham się. Usta zamierają uniesione. Jest idealnie...
- Nie jest ci już zimno, słońce? - pytam cicho. Mam wrażenie, że nie usłyszy przez emocje buzujące we mnie. Przytulam ja mocniej i powoli rysuje bliżej nieokreślone wzorki na plecach dziewczyny.
Offline
Słoneczko
Jak na zawołanie zaczynam dygotać. Spinam się trochę próbując to powstrzymać.
- Może tylko jeszcze trochę... - mówię z uśmiechem. Wtulając głowę w jego ramię muskam nosem jego szyję.
Biorę głęboki oddech. Delektuję się tą chwilą.
Offline
Pysio
- Moje małe, ciepłolube słoneczko - szepcze z zamknętymi oczami. Emocje chyba odebrały mi zdolność mówienia, bo nie jestem w stanie powiedzieć cokolwiek innego niż "słońce". Zaczynam delikatnie, prawie bez przemyślenia całować ją w odsłonięty kawałek szyi.
Offline
Słoneczko
Znów zadrżałam lecz tym razem nie z zimna.
- Enzo... - jęknęłam uśmiechając się.
Wzięłam głęboki oddech. Myśli w mojej głownie powoli zaczęły się uporządkowywać. Dopiero teraz zaczyna do mnie docierać cała ta sytuacja.
Chłopak nadal całuje moją szyję.
- Enzo? - znów powtarzam jego imię tym razem trochę wystraszonym głosem.
Offline
Pysio
- Tak słońce? - pytam odsuwając się, aby spojrzeć jej w oczy.
Offline
Słoneczko
Rozglądam się nerwowo.
Noel i Alicja pewnie są niedaleko, a gdyby... Nawet nie chcę o tym myśleć. Serce bije mi tak szybko iż mam wrażenie, że obija mi żebra.
Nie wiem co powiedzieć. Otwieram usta ale zaraz znów je zamykam.
Offline